synkowo

synkowo

czwartek, 1 listopada 2012

Niebieski i towarzystwo.


Otwarcie przyznaję, że nie znoszę różu u małych dziewczynek. Z góry zakładałam, że mając córkę kolor ten będzie u nas rzadkością, raczej w dodatkach, o ile w ogóle się pojawi. Kolor różowy bardzo lubię i sama noszę, jednakże widząc ubrane od stóp do głów w różu dziewczynki zraziłam się skutecznie, naprawdę może zemdlić od ilości różu na jednej istocie. Nie lubię też dzielenia ubrań na niebieskie i różowe, no jakże, chłopiec i nie w niebieskim? Do dziś dobrze pamiętam mego brata za młodu, gdy dzieciakami byliśmy i za nic nie ubrał czerwonego tudzież fioletowego, bo był to kolor babski. Dla mnie te kolory babskie nie są i nigdy nie będą. U Syna niebieski jest rzadkością, mamy zielenie, czerwienie, fiolety, żółcie, brązy, czarne i szarości. Staram się wyposażać Synową garderobę tak, by gościły w niej kolory różnorakie, a jako że okazało się, iż brakło w niej niebieskiego skusiliśmy się na dwupak bluz w tymże kolorze. Są też plusy takiej różnorodności kolorów. Gdyby okazało się, że następna trafi nam się córa, będzie mogła nosić większość ubrań po bracie. Kilka dni temu Tymek miał towarzystwo, odwiedziliśmy dwa miesiące młodszego kumpla. Efekt papugi działał doskonale, to co robił jeden, zaraz chciał/musiał robić drugi. Mamuśki zajęte jedzeniem ciasta nie zauważyły nawet, gdy rozegrała się walka bodajże o zabawkę, która skończyła się szarpaniną i głośnym płaczem obu zawodników. Oby więcej takich spotkań i kontaktów z innymi dziećmi, niech Syn ma okazję uczyć się dzielenia i empatii.









6 komentarzy:

  1. Ooo tak popieram! Mdli mnie widząc dziewczynki na różowo..Sama mam synka i niebieski staram się unikać, a uwielbiam czerwony w jego garderobie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie się prezentuje w nowej bluzie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A moja córcia ma naprawde bardzo mało rzeczy koloru różowego.Wszystkie tylko nie ten róż bo też go nie lubię za bardzo.Ogólnie córka nawet w sukienkach nie chodzi i wszyscy mylą ją z chłopakiem bo ma adidasy,jeansy,zieloną kurtke i szarą czapeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. garderoba mojego Maksia też ma rożne kolory, nie tylko niebieski ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuje to samo jesli chodzi o rozowe dziewczynki ;)
    Tez staram sie ubierac Mlodziutkiego na kolorowo, a niebieskich rzeczy tak naprawde ma malo...

    OdpowiedzUsuń
  6. mam podobnie z kolorami, a co więcej Wito ma część typowo "dziewczęcych" ubrań, mamy nawet róż :)

    OdpowiedzUsuń