Otwarcie przyznaję, że nie znoszę
różu u małych dziewczynek. Z góry zakładałam, że mając córkę
kolor ten będzie u nas rzadkością, raczej w dodatkach, o ile w
ogóle się pojawi. Kolor różowy bardzo lubię i sama noszę,
jednakże widząc ubrane od stóp do głów w różu dziewczynki zraziłam się
skutecznie, naprawdę może zemdlić od ilości różu na jednej
istocie. Nie lubię też dzielenia ubrań na niebieskie i różowe,
no jakże, chłopiec i nie w niebieskim? Do dziś dobrze pamiętam
mego brata za młodu, gdy dzieciakami byliśmy i za nic nie ubrał
czerwonego tudzież fioletowego, bo był to kolor babski. Dla mnie te
kolory babskie nie są i nigdy nie będą. U Syna niebieski jest
rzadkością, mamy zielenie, czerwienie, fiolety, żółcie, brązy,
czarne i szarości. Staram się wyposażać Synową garderobę tak,
by gościły w niej kolory różnorakie, a jako że okazało się, iż
brakło w niej niebieskiego skusiliśmy się na dwupak bluz w tymże
kolorze. Są też plusy takiej różnorodności kolorów. Gdyby
okazało się, że następna trafi nam się córa, będzie mogła
nosić większość ubrań po bracie. Kilka dni temu Tymek miał
towarzystwo, odwiedziliśmy dwa miesiące młodszego kumpla. Efekt
papugi działał doskonale, to co robił jeden, zaraz chciał/musiał
robić drugi. Mamuśki zajęte jedzeniem ciasta nie zauważyły nawet, gdy rozegrała się walka bodajże o zabawkę, która skończyła się
szarpaniną i głośnym płaczem obu zawodników. Oby więcej takich spotkań i kontaktów z innymi dziećmi, niech Syn ma okazję uczyć się dzielenia i empatii.
Ooo tak popieram! Mdli mnie widząc dziewczynki na różowo..Sama mam synka i niebieski staram się unikać, a uwielbiam czerwony w jego garderobie!:)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje w nowej bluzie:)
OdpowiedzUsuńA moja córcia ma naprawde bardzo mało rzeczy koloru różowego.Wszystkie tylko nie ten róż bo też go nie lubię za bardzo.Ogólnie córka nawet w sukienkach nie chodzi i wszyscy mylą ją z chłopakiem bo ma adidasy,jeansy,zieloną kurtke i szarą czapeczkę.
OdpowiedzUsuńgarderoba mojego Maksia też ma rożne kolory, nie tylko niebieski ;)
OdpowiedzUsuńCzuje to samo jesli chodzi o rozowe dziewczynki ;)
OdpowiedzUsuńTez staram sie ubierac Mlodziutkiego na kolorowo, a niebieskich rzeczy tak naprawde ma malo...
mam podobnie z kolorami, a co więcej Wito ma część typowo "dziewczęcych" ubrań, mamy nawet róż :)
OdpowiedzUsuń