synkowo

synkowo

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

A gdy nas nie było.

A gdy nas tyle nie było, czas jakby przyspieszył i oszalał. A tu już wiosna przyszła, wzbudzając mój zachwyt. To nic, że jesteśmy uziemieni w domu. Dwoje dzieci z jelitówką. To nic. Wiosna będzie, a po niej lato i tyle marzeń i planów przed nami. Dzieci urosły, Tymek skończył już lat pięć, a i impreza Poli już się szykuje w matki głowie. Wspaniały to z nimi czas, gdy córka mówi (wszystko i bez przerwy!), prowadzi dialogi z bratem, śpiewa jego przedszkolne piosenki i więcej się z nim bawi, niż kłóci. Wspaniały czas!