A Mamusiu, kiedy Pola się ulodzi? Słyszę z ust syna. Niedługo Tymeczku, jak będzie bardzo ciepło. Odpowiadam. Ale psecies wcolaj było ciepło, a ona nie wysła. Otfóz buzię, zobacę cy ją połknęłaś.
To jest dla Polusi poduska! Słyszę o świcie i czuję, jak syn wyrywa mi jaśka spod głowy.
Pojawienie się siostry w Tymkowym świecie lada moment, więc zmian w zachowaniu syna początki. Chce się przytulać, wgramolić na kolana, mówić o uczuciach. Jakby czuł, że muszę zregenerować siły, zaczął przesypiać caałe noce, bez przerwy na toaletę. O owej regeneracji mogę zapomnieć, gdyż po kilku nocach, którym towarzyszył zachwyt wyspania się, pojawiły się skurcze, które mam co noc. Przepowiadające, bolesne, które budzą i po których nie mogę długo zasnąć. I niby czas wtedy na rozmyślanie i gładzenie brzucha, lecz dnia następnego zmęczenie bierze górę. Lecz w trakcie tych nocy myślę często, jak to będzie, gdy pojawi się niemowlę, jak to wpłynie na Tymka, czy jego pozytywne nastawienie z okresu mojej ciąży znajdzie swoje odzwierciedlenie już po porodzie. I najbardziej, najbardziej ze wszystkiego nie mogę doczekać się chwili, gdy Tymek pierwszy raz zobaczy siostrę. A wszystko to przed nami niebawem!