synkowo

synkowo

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki.

Syn ma już tonę zabawek, uznałam, że kupowanie kolejnej jest bezcelowe. Tym bardziej, iż zbliżają się Święta i tam niestety nie obejdzie się już bez zabawkowych prezentów dla Syna. O mazakach do wanny myślałam już od jakiegoś czasu. Po pierwsze: Syn uwielbia się kąpać, po drugie: uwielbia pisać/malować, po trzecie: pisanie po wannie, to jeszcze większa frajda, niż pisanie po kartce. Zabawa rzeczywiście była przednia, oczywiście pod nadzorem rodziców. Cała torba słodyczy, którą Synko zgarnął ode mnie z pracy trafiła do szafy, jako że Tymek ani czekolady, ani cukierków, ani żelków, ani orzeszków nie je, część zgarną rodzice, druga część trafi do biednych dzieci. Wyczekujemy już Świąt, a śnieg, który spadł i ciągle pada, cieszy jak nigdy!  








15 komentarzy:

  1. To jest fajna sprawa, my mamy kredki. Frajda w czasie kąpieli i nie ma problemów ze zmyciem.

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś myślałam nad takimi pisakami, znajoma stwierdziła że ciężko schodzą i mnie to troche zniechęciło, jednak Twoje zdjęcia zachęciły i zaciekawiły mnie ponownie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schodzą bardzo łatwo, fakt, że jest napisane na opakowaniu, żeby nie używać ich na starych wannach, bo mogą się nie zmyć, nasza ma ponad 15 lat i nie ma żadnego problemu, prysznic i lekka pomoc szczoteczki i nie ma śladu po zabawie ;)

      Usuń
  3. ale fajne te mazaki :) będzie jakaś recenzja? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są świetne, były jeszcze kredki, wybraliśmy mazaki! Oczywiście zabawa tylko pod nadzorem rodziców, niebezpieczeństwo popisania fug, z których już tak łatwo mogą nie zejść :P Myślę, że dla takiego półtoraroczniaka to fajna zabawa, a dla większych dzieci, bardziej sprawnych już, jeszcze większa! Zobaczę jeszcze, na jak długo starczą, bo wydają się być mało wydajne. Mazak trzeba trochę przycisnąć, aby pisał. Widać,że to się też Tymkowi podoba, można robić kropki na wannie. Trochę barwią wodę, jak za dużo ich spłynie, ale niewątpliwie zakupiłabym je jeszcze raz! :)

      Usuń
  4. bardzo fajna sprawa. Ten Mikołaj to ma łeb ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne te pisaki. Ja się jednak nie zdecydowałam bo bałam się, że trudno mi będzie wyjaśnić Piotrkowi dlaczego tymi pisakami może pisać po wannie a innymi nie. Nie chciałam tworzyć precedensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, słyszałam podobne argumenty dookoła, natomiast ja jestem z tych, co uważają, że wystarczy tłumaczyć i zaznaczać, co i gdzie wolno. Na przykład Syn nasz nie je słodyczy i pomimo tego, że ciastka są na stole i on je chce, nie robię tego co większość ode mnie wymaga, czyli nie chowam ich. Mówię po prostu, że to nie dla niego i jemu nie wolno. Nie zauważyłam, by jakoś szczególnie się buntował. Tak samo jest z pisaniem, jeśli pisze kredkami, to tłumaczę, że tylko na kartce, co by mi ścian nie popisał. Dobrze wie, że sięgając po kredki od razu trzeba przynieść blok. I w tym przypadku stanowczo zaznaczam, że te pisaki są do wanny i używamy ich tylko podczas kąpieli..

      Usuń
  6. Super pomysł z tymi pisakami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super prezent! A czy rzeczywiście łatwo się zmywa czy trzeba się naszorować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwizna, woda z prysznica i lekka pomoc szczoteczki, ale bez szorowania ;)!

      Usuń
  8. świetne te pisaki , muszę o nich pamiętać na przyszłość :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne, tylko Wito ciągle jeszcze w wanience dla maluchów się kąpie :)

    OdpowiedzUsuń