synkowo

synkowo

piątek, 25 stycznia 2013

O zabawie.


Dziś, odebrawszy ślubne zdjęcia od fotografa naszło mnie na weselne wspomnienia. O tym, że Syna nie była ani na ślubie, ani na weselu pisałam już wcześniej. Decyzja była słuszna, co widać na zdjęciach. Rodzice wyluzowani, bawiący się do rana, nie mający czasu zjeść i ledwo mający czas się napić. Korzystający z każdej minuty tego jednego dnia. Rewelacyjnie spędzający własne wesele. A gdy już mowa o zabawie, to Syna czeka niedługo pierwszy bal karnawałowy, na które dostał profesjonalne zaproszenie. Już za tydzień, razem z małym Piratem będziemy bawić się we troje!  












12 komentarzy:

  1. No przepięknie wyglądałaś!
    Mąż równie czarujący;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Czułam się dokładnie tak, jak powinna się czuć każda Panna Młoda! Dobrze w swej skórze, szczęśliwie i zupełnie rozluźniona :> Mężu przestał się spinać dopiero po pierwszym tańcu i pierwszym kielichu hehe :P

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Suknię szyłam, gdyż nie znalazłam takiej, która by spełniała moje wyobrażenie o wymarzonej sukni. Ale stres był niemały przed pierwszą przymiarką, serce kołatało mi jak szalone, czy aby na pewno będzie to TO :> Ale było!

      Usuń
  3. śliczni!
    5 zdjęcie-dobry kadr:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Piękna para, piękne zdjęcia, a jaka pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już Ci kiedyś pisałam, że wyglądałaś przepięknie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądałaś na prawdę przepięknie. super, z klasa ale bez przesady - dla mnie rewelacja !:)śćiskam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne zdjęcia. Bardzo fajny blog prowadzisz. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już to pisałam wcześniej - ale komplementów nigdy nie za dużo: DYSTYNGOWANIE I PIĘKNIE:)) I nie widać na was żadnego stresu - za to widać : "WIEMY CZEGO CHCEMY!"

    OdpowiedzUsuń