W ciągu dosłownie ostatnich tygodni Synko poczynił niesamowite postępy w mowie. Ależ radości sprawiają nowe słowa, które słyszymy. Jest więc:
-tik-tak (zegar)
-koko (kura)
-daj!
-jajo
-ding-dong (dzwonek u drzwi)
-apsik!
-oko
-moje!
-bye!
-oć!(chodź)
-oć!(chodź)
Jest też coraz więcej imion, wymawianych bardzo świadomie, ale od wczoraj Synu po prostu do reszty skradł nasze serca. Mama, Tata, Baba i Dziadzia znamy już od dawna, ale Tymo stworzył nową wersję, wprost ukochaną przez nas! Woła Mamuś, Tatuś, Dziadziuś i Babuś, co w Jego wykonaniu jest przeurocze i sprawia, że kolana miękną i chce się Syna całować i tulić bez końca!
Nie tylko slownik, ale widze ze i wieze z klockow u Was rosna razem z Tymkiem (u nas wrecz uwielbianete) :)
OdpowiedzUsuń...no i te kwiatuszki na paluszkach- jakbym widziala Mikolaja!
haha, no i zwienczenie calej wiezy takie samo jak i u nas :) Ogien musowo musi byc!
UsuńNie wątpię:)
OdpowiedzUsuńłoł jaka wieża:) a ja zapraszam do zabawy - jesteś nominowana http://www.greeneyekitty22.blogspot.com/2013/01/dostaam-wyroznienie-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńI to figlarne spojrzenie zza wieży - super!
OdpowiedzUsuń