O Babcio-Dziadkach Tymkowych można mówić i pisać tylko w samych superlatywach. Są ogromną częścią Jego i naszego
życia i niesamowicie pomagają nam w opiece nad Synem. Pomagają nam też mądrze Go wychowywać, rozpieszczając w granicach
rozsądku. Od narodzin Syna postanowiłam, że co roku Babcie i
Dziadkowie otrzymywać będą z okazji swojego święta zasłużoną
laurkę, mając też nadzieję, że z roku na rok Tymek będzie coraz
bardziej angażował się w jej przygotowanie. W zeszłym roku
postawiliśmy na odcisk Synowej stópki, w tym roku zaszaleliśmy z
pieczątkami. Syno własnoręcznie ozdobił koperty do Dziadkowych
kartek, a ja, zamawiając kilka dodatków wykonałam kartki. Z
pieczątkami była frajda, gorzej z domyciem rąk od tuszu. Ale co
tam! Ważne, że laurki gotowe, czekają na wielki dzień. W związku
z tym, że spędzimy go jeszcze częściowo poza granicami kraju,
postanowiliśmy przygotować się nieco wcześniej.
A dziś Tymek kończy 22 miesiące. Myślami przygotowuję się już do drugich urodzin, szukam zaproszeń i czekam na ciepły powiew wiosny, taki jak wtedy, gdy Syn przyszedł na świat.
Fajny pomysł z tymi stemplami :)
OdpowiedzUsuńPięknie:)
OdpowiedzUsuńgratulacje z okazji tych 22 miesiączków:) kartki fajowe, na pewno się spodobają dziadkom
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie...my tez będziemy laurki robić:))
OdpowiedzUsuńMama jest świetną organizatorką - więc i efekty WSPANIAŁE!
OdpowiedzUsuńMy planujemy laurkowanie na przyszły tydzień!
Kartki z pewnością zauroczą 'obradowanych':)))
świetne laurki! ja właśnie dumam nad naszymi...
OdpowiedzUsuńPiękne laurki, my jeszcze naszych nie zrobiliśmy, a czas ucieka :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! my w tym roku postawiliśmy na kalendarze z wnukami
OdpowiedzUsuńLaurki świetne!
OdpowiedzUsuńZa nami również dzisiaj laurki... serca wyklejaliśmy kawałkami materiałów :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam