Ha, powiązał mi się pięknie jeden temat z drugim, choć dziś nie o miłości do zakupów, która jednakże też we mnie tkwi. Dziś o miłości rzekłabym braterskiej, bliskiej, wspaniałej. Gdy dowiedziałam się, że urodzę Syna nie spodziewałam się, że jego relacja z najbliższym Kuzynem będzie tak wyjątkowa. A jest. Godzinami mogę siedzieć i patrzeć, jak Chłopaki traktują się wzajemnie, jak jeden za drugim skoczyłby w ogień. Żałuję, oj jak ja żałuję, że tak rzadko się widzą. Ale pomimo tak sporadycznego kontaktu zbudowali między sobą tak zażyłą relację, która mam wrażenie z każdym spotkaniem staje się bardziej swobodna i jeszcze bardziej niezwykła. A w ramach uzupełniania jesiennej garderoby nabyliśmy kurtkę, czapkę i trzy bluzki z długim rękawem, tak na dobry początek.
wspaniali chłopcy. Widać, jak bardzo się kochają :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ubierasz synka :D
OdpowiedzUsuńCudne zakupy, a taka braterska miłość to jest coś:)
OdpowiedzUsuńA mi właśnie jakoś tak ciężko że Mała nie ma kompana do zabawy w swoim wieku, martwi mnie to czasem okropnie.
OdpowiedzUsuńFajnie że Chłopaki się tak dogaduję!
Pozdrawiam !
Az milo popatrzec:)
OdpowiedzUsuńsuper, że tak się zżyli :) Życzę Wam, abyście mieli więcej czasu i częściej się spotykali :) a ubranka bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńMiło patrzeń na taką kuzynowską miłość. Mam nadzieję, ze mój Piotruś tak samo pokocha się z Antosiem o ork młodszym. Na razie karmi go kaszka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ubrania z Endo :) A chłopaki fantastyczne.
OdpowiedzUsuń