O tym, jak bardzo pragnęłam mieć córkę, pisałam już dawno. Podczas lektury ostatniej z książek natknęłam się na sentencję, która utkwiła mi w głowie: A son is a son until he takes a wife, but a daughter is a daughter for the rest of your life i jakże prawdziwa wydała mi się i zgodna z tym, co sama myślę o relacjach matka-syn, matka-córka. Zatem dowiedziawszy się w 17 tc., że marzenie moje się ziści, radości mej nie było końca. Później przyszło zwątpienie. I zewsząd zasłyszane, że to z USG nigdy nic nie wiadomo, że pomyłek pełno, szczególnie z dziewczynkami. No i nasz rodzinny przykład rocznego Karola, który był Zuzią. Był, dopóki nie pojawił się na świecie. Kolekcjonowałam więc wyprawkę i choć nie-różową, to iście dziewczęcą i podświadomie dziwna niepewność wciąż mi towarzyszyła. Kolejne USG i ponowne słowa doktorki: dziewczynka, także mnie nie uspokoiły. Toż to dopiero co koleżanka mi opowiedziała, że jej znajomej dziewczynka w 30 tc. została chłopcem. Ilekroć doktorka zbliżała się do dzieciątkowych narządów podczas badania USG, robiło mi się gorąco. Wiem, nie byłoby tragedii, gdyby był drugi Syn, ale przecież ja już sobie tę moją Polę wyobraziłam, rozmawiałam z nią, myślałam o niej tyle. Pokój dla niej zaplanowałam, wózek wybrałam. Wczorajsze USG było kluczowym, bo postanowiłam uspokoić się na dobre. Córka dała mi ku temu powód, pokazując swoją buźkę, w której ujrzałam buźkę dziewczynki, mojej Poli, z moimi ustami, a słowa doktorki na pewno dziewczynka przypieczętowały ten piękny widok. I choć gniazdo wiję już od jakiegoś czasu, od wczoraj wiję je z większą radością. Album na zdjęcia już się zapełnia, album dziecka wypełnia, ubranka się zbierają i pokoik się tworzy.
Gratuluje! Pola, piekne imie! I widac juz po jej buzce ze skanu ze serca porywac bedzie!
OdpowiedzUsuńJaka ona piękna!
OdpowiedzUsuńCudnie :)
OdpowiedzUsuńCudnie, że spełnia się Twoje marzenie o córci. Ale zdanie o synach nie zawsze prawdziwe. Mój mąż jest tak oddanym synem, że czasem aż mi wstyd, że ja nie jestem taką oddaną córką ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję córci :D ciekawe czy u nas też teraz będzie córcia, czy drugi chłopak :)
OdpowiedzUsuń