Tymek ruszył z kopyta z mową tuż po drugich urodzinach i z każdym miesiącem jego zasób słownictwa szybko się wzbogacał. Staram się wszystkie zabawne dialogi spisywać, na pamiątkę i systematycznie przesyłam sporą ich część rodzinie, żeby i ona mogła poprawić sobie humor synowymi pogadankami ;)
Stoimy
w kolejce w Biedronce. Tymek wypakowuje zakupy z koszyka na taśmę.
Przychodzi nasz kolej, Tymek spogląda na dział monopolowy tuż przy
kasie i pyta: A Tatusiu, chces piwo?
Tymek
bawi się w wannie, gotuje mi zupę. Podaje mi miskę, mówię:
Dziękuję bardzo, na
co On: Plosę baldzo, wasa wyhokość!
Tymek
podchodzi do mnie, łapie mnie rączkami za buzię i mówi: Koocham
cię! Ja na to: Ja też
cię bardzo kocham i baardzo lubię jak jesteś grzeczny.
Na co Tymek: Ja tes lubię jak jesteś gzecna!
Tymek
przykleił naklejkę na mój brzuch, twierdząc, że: Pola
się uciesy! Zamyślił się
przez chwilę i mówi: Ona jest w bzusku, ty ją zjadłaś?
A ziadłaś? Jak mogłaś! :)) też robię wszystko by spamiętać :))) Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńOstatnia sytuacja mnie rozwalila :))) To jak bylo naprawde? Zjadlas siostre czy nie? ;)
OdpowiedzUsuńMatkę w pierwszej chwili zatkało, a później szybko odpaliła: Nie zjadła, Pola rośnie w brzuszku i jak już urośnie to się urodzi i będzie z nami w domku ;> O więcej nie pytał, na szczęście heh ;))
Usuń:) mama ma być grzeczna :D
OdpowiedzUsuńTo ja chyba będę znów Antka nosić w brzuchu... Taki słodki jest, że go zjem;)
OdpowiedzUsuńTymek rezolutny:)
Oj teksty z piwem są super. Ostatnio mąż był z małą w Kauflandzie i też na całą parę wyrwała się, że jeszcze piwa tata nie wziął. Gdzie mąż prawie piwa nie pije :)
OdpowiedzUsuń