synkowo

synkowo

sobota, 11 stycznia 2014

O córce.

Kompletowanie garderoby dla Tymkowej siostry to nie lada przyjemność, ale i wyzwanie. Czy producenci odzieży dziewczęcej się zmówili? Dlaczego większość ubrań jest w obrzydliwie mdłej odmianie różu, której nie znoszę? O tym, że jeśli będę mieć kiedyś córkę nie będzie ona nosić różu w owej postaci rodzina wiedziała już dużo wcześniej. W pełni akceptują moje wyczucie smaku, choć sami widzą, że znalezienie nie-różowych, a  zarazem ładnych ubrań to niełatwa sprawa. Róż w naszej szafie będzie gościem, raczej w dodatkach, a i wtedy tylko od święta. Nie będę ubierać córki na różowo, chyba, że sama o to kiedyś poprosi, znajdziemy jakiś kompromis. Nie przebiję jej tez uszu, dopóki sama nie zapragnie nosić kolczyków. Będąc kiedyś świadkiem wizyty rodziców z malutką dziewczynką w salonie kosmetycznym w celu upiększenia jej uszu kolczykami, obiecałam sobie, że nigdy, przenigdy nie pozwolę, by moje dziecko musiało przeżywać coś podobnego. 




10 komentarzy:

  1. Z tym różem to faktycznie ciężko, tzn ze znalezieniem nie różu, a w niektórych sklepach tendencja jest taka że róż i fiolet i innych kolorów brak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz i tak wydaje mi się że jest lepiej niż kiedyś,kiedyś to faktycznie tylko róż i róż hehe Ale niektórzy jak widze na ulicach uwielbiają córki całe różowe od butów po czapki ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się akurat nie zgodzę :) Dużo sieciówek i nie tylko, oferuje sporo alternatywnych kolorów dla młodych dam. Nie miałam najmniejszego problemu, żeby skompletować Lilce garderobę w brązie, odcieniach szarości, czerwieni... Myślę, że era różu szczęśliwie odchodzi już do lamusa.
    Mam dla Lilki ten sweterek z C&A- granatowy w paski- jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie wczoraj zaczęłam się szykować na przyjście Lili - pranie , prasowanie - nie będę kupować na razie nowych ubranek - bo po Denisku mam kilka a nawet kilkanaście worków....a co do różu...myślę że to jest piękny, uroczy kolor i nie mogę się doczekać różowych sukieneczek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy byłam w drugiej ciąży i nie znałam jeszcze płci chodziłam po second handach i widziałam całe mnóstwo prześlicznych sukienek we wszystkich kolorach tęczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. a co to, to z kotkiem? :)) legginsy, spodenki? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To legginsy, w dwupaku, NEXT, mają i większe rozmiary http://pl.nextdirect.com/pl/x53756s1 :)) Przesyłka do Polski za darmo przy zamówieniu powyżej 75 zł :) Pozdrawiamy!

      Usuń
  7. piękne ciuszki, graruluję córy :-) co do różu... eh... wszystkie ulubione postaci z bajek są właśnie w tym odcieniu na ciuszkach... masakra... na szczęście etapy u dzieci szybko mijają... w sumie wolę ten pudrowy róż niż czarny, we wszystkim, który w niedalekiej przyszłości zapewne zdominuje Mai szafę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, powiem Ci, że ja w ogóle nie umiem zrozumiec, jak można przebijać uszy nawet przedszkolakom. W pracy wielokrotnie byłam świadkiem naderwanych uszu, przy rozbieraniu czy przebieraniu, dzieciaki nie mają wyczucia, nie pamiętają, że trzeba uważać na kolczyki. Uważam przebicie uszu małej dziewczynce za przejaw bezmyślności - powaga.

    A ubranka piękne i co do różu, to wiesz, że kumam bazę :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń