synkowo

synkowo

poniedziałek, 24 lutego 2014

Odliczanie.

Wczoraj wkroczyliśmy w ostatni trymestr. Za kilkanaście tygodni będziemy we czworo. Nie ma we mnie strachu, jest nieodparta chęć, by to było już, by móc przeżywać to wszystko raz jeszcze, bardziej świadomie, bardziej zachłannie. Trwają przygotowania, mamy pościel, wózek, wyprawkę. Szukam materiału na kosz mojżeszowy, który ma 57 lat. Kosz z duszą. Został zrobiony na narodziny Mamy mojego Męża. A i Mąż w nim spał. Ma długą historię, która nadal się tworzy i Pola także będzie jej częścią. W tym wszystkim Tymek obserwujący mnie, zmiany, widocznie bardziej łaknący czułości. Patrzący na brzuch i wykrzykujący: Ona się rusa!, dzielący się z siostrą surową marchewką, strofujący Babcię, by mówiła ciszej: Bo Pola się psestrasy! Tymek, który za dwa tygodnie skończy trzy lata, śpiewająco-recytujący chłopiec, który z każdym miesiącem przynosi nam coraz więcej powodów do dumy i radości. 


6 komentarzy:

  1. Piękne chwile przed Tobą :-) Nie ma nic wspanialszego niż obserwowanie jak rodzi się więź między rodzeństwem. Byłam szczęśliwa jako matka jedynaka, jednak teraz gdy mam dwóch synów bardzo często pojawia się we mnie takie wszechogarniające uczucie "mogę wszystko", patrzę na moje DZIECI i rozpiera mnie duma jakiej wcześniej nie doświadczałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie, że będziecie już niedługo we czworo !!! Skrycie zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rewelacyjnie recytuje, brawo! czas szybciutko leci, już niedługo będziecie wszyscy razem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny czas przed Wami! :)

    A Tymeczek ma świetną fryzurę! <3

    OdpowiedzUsuń