Przeliczyłam się, mając nadzieję, że druga ciąża minie mi równie dobrze jak pierwsza. Jedna czwarta już prawie za nami, a ja wciąż nie czuję się sobą. Wymioty męczyły bardzo długo, brak sił wciąż doskwiera. Z Tymkiem w brzuchu pracowałam, biegałam, załatwiałam. Teraz energia potrafi ulotnić się w godzinę. Sterta prasowania leży trzeci tydzień, okna proszą się o umycie, a ja? Marzę, by jeden CAŁY dzień czuć się dobrze, rześko, jak kiedyś.
Co do wymiotów to doskonale Cie rozumiem - mnie męczyły 3 miesiące - naprawdę nie życzę tego nikomu. Nie da się funkcjonować normalnie. Teraz jest już lepiej, ale i tak mdłości nadal są, mimo iż jestem w 5 miesiącu. Ale byle do przodu. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)))
retro-moderna.blogspot.com;
I ja również drugą ciążę znosiłam zupełnie inaczej niż pierwszą-dużo gorzej. Nie tylko miałam mdłości cały dzień, ale do 5-go miesiąca, poza tym bardzo, bardzo często łapałam wszelkie możliwe infekcje :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego.
za oknem i tak szaro, nie myj okien :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie fakt, że za miesiąc się wyprowadzamy, pewnie tak bym do tego podeszła ;) Ale wstyd lokatorom zostawiać nie mytych przez rok okien :P
UsuńJak nieśmiało wystaje, odrobinę. Boszzz, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńI mnie powoli kusi... Ale trzeba się opamiętać :) A mdłości nie zazdroszczę. W pierwszej mnie praktycznie ominęły, a w drugiej męczyły. Za to pierwszy trymestr bym przespała ;) I też się przeprowadzaliśmy. Powodzenia
UsuńJa w obu rzygalam dalej niz widzialam. I poszlo w jednej 8 w drugiej 7kg. Cud ten trzymal mnie ponad 4 miesiace tylko po to by cudownie powrocic w trzecim trymestrze.
OdpowiedzUsuńAch ach!;)