synkowo

synkowo

sobota, 14 kwietnia 2012

Zabawki.

Pomimo, iż WCALE nie kupowaliśmy Synowi zabawek, nazbierały się ich już trzy pudła! Jest to problematyczne, bo po pierwsze zajmują mnóstwo miejsca w naszym małym mieszkaniu, po drugie Syn ko przytłoczony ich ilością, nie wie czym się bawić, więc trzeba je Jemu  umiejętnie dawkować, po trzecie ku naszemu przerażeniu ich ilość wciąż wzrasta. Kilka dni temu poprosiłam Tatę Tymka by wymienił Jego trzy ulubione zabawki. I tak oto pierwsze miejsce zajęły paski. Paski od szlafroka, koszuli, spodni, bluzki- nieistotne jakie, oby były długie i ciągnące się po podłodze. Na drugim miejscu uplasowały się naczynia z łyżkami, czy to drewniane, czy plastikowe to bez znaczenia, ważne, by można było mieszać i mieszać... Syn potrafi bawić się nimi sam dosłownie godzinami. Trzecie miejsce zajęły auta, najlepiej takie z mocno kręcącymi się kołami, wtedy paluszki idą w ruch i okręcanie kółeczkami niesamowicie zajmuje Syna, choć i jeżdżenie autami z obowiązkowym dodatkiem "brrrrr" też sprawia Jemu niezłą frajdę! I gdzie w tym wszystkim grające, śpiewające, świecące, kolorowe zabawki, których mamy już trzy pudła?





10 komentarzy:

  1. mamy ten sam problem. życzliwych kupujących zabawki nie brakuje, a wszystkie idą tak czy siak w kąt.
    najlepsze są naczynia kuchenne, wszelkie plastiki, ostatnio furorę robią guziki w bluzkach, koszulach itd.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ciekawe, ze najlepsze zabawki to zwykłe przedmioty... Moze to intuicja i chęc poznawania świata to powoduje?

    OdpowiedzUsuń
  3. doskonale wiem o czym piszesz ! my też zabawki nie kupiliśmy ani jednej ;O wszystko podostawała moja córcia, i nie mamy już gdzie tego trzymać :/

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas tez kruluje drewniana łyżka :) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas to samo:) Zabawek aż za dużo, a największe zainteresowanie wzbudzają przedmioty domowego użytku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze dzieci wolą to co nie do zabawy tak naprawdę, a zabawkami gardzą hehe:D

    OdpowiedzUsuń
  7. My mamy problem, bo u nas znowu zabawki nr1 to...kable:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Temat chyba przez wszystkie mamy znany :) Co zorbic z tymi pieknymi zabaweczkami? Mi ich osobiscie szkoda, bo takie fajne, swiecace i grajace, i kolorowe, i edukacyjne....a Synek i tak najbardziej lubi bawic sie szczotka do wlosow i roznego rodzaju zamkami przy ciuchach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. u nas rządzi wszystko czum da się kręcić np. uchwyty mebli :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ma taką szelmowską minę,jakby Wam gotował np.zupę z nadmierną ilością chilli;-)

    OdpowiedzUsuń