synkowo

synkowo

sobota, 28 kwietnia 2012

Działka.


Niesamowita odmiana pogodowa wcale mnie nie ucieszyła. No bo jak to? Kozaki stoją jeszcze w przedpokoju, a dziś prawie 27 stopni? Pojawił się problem z ubraniem nie tylko Syna, ale i mnie samej. Dla Tymka czapka z daszkiem okazała się niezbędna, więc skoro świt ruszyliśmy do pobliskiego miasta na jej poszukiwanie. Prawie każdą Syn ściągał, drażniły go, jedynie wiązana leciutka czapeczka z Coccodrillo pozostała na głowie nienaruszona. I tę właśnie zakupiliśmy. No i jeszcze klasyczny daszek z Mayoral, z nadzieją, że wkrótce ściąganie z głowy minie. Całe szczęście, że na stanie mieliśmy już choć jedne krótki spodenki, bo grzanie Syna w długich spodniach w taką pogodę byłoby grubą przesadą. Sandałków postanowiłam nie kupować na gwałtu rety, pojeździmy na spokojnie po sklepach po niedzieli. Ubraliśmy więc domowe kapcioszko-sandałki z Befado. Dla siebie Matka wygrzebała sandały z poprzedniego sezonu i krótkie spodnie. W tych oto letnich outfitach udaliśmy się na działkę do Dziadków. Zamknięci w bloku w 38m2 w taką gorączkę wariujemy. Wypad na działkę jest dla nas wybawieniem. Synko szalał na świeżym powietrzu od 13 do 19, chroniony przed słońcem ile się dało, smarowany kremem praktycznie co godzinę. Jadł piach, zrywał kwiaty, wrzucał kamyczki do beczki, bawił się foremkami i w ganianego z Dziadkiem. Rodzice w tym czasie rozkoszowali się słoneczną pogodą, odpoczywali i nareszcie zjedli pierwszą w tym sezonie dobrze wysmażoną kiełbasę z grilla! Wkrótce działka zostanie wyposażona w piaskownicę i basen, a wtedy wakacje nadchodźcie!! I strzeżcie się Tymka!











7 komentarzy:

  1. z tym ubraniem to się zgadzam, z kurtek zimowych wskoczyliśmy nagle w sandały.
    aż dziwnie się czuję ubrana tak lekko i letnio i z rozebranym dzieckiem.
    ostatnie zdjęcie super, ten uśmiech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zbyt duży przeskok ubraniowy! Na ostatnim jest dowód zjadanego piachu na ustach :P

      Usuń
  2. Widać nie taki piasek zły :D

    U nas na głowie najlepiej się trzyma zawiązana bandana :)I Młody nie próbuje jej ściągać :D ale mamy też czadową bejsbolówkę z Zary, w której wygląda jak prawdziwy urwis :D

    My w poniedziałek jedziemy na wieś do parprababci i prababci i jestem ciekawa jak dziecko na taką ilość przyrody na raz zareaguje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Po co basen, skoro jest beczka ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. fakt jeszcze dosłownie kilka dni temu bylo chłodno a dziś już taki skwar, i gdzie tu sens i logika? nawet po tylu latach czlowiek nie jest w stanie się do tej zmienności aury pogodowej w Polsce przyzwyczaić.

    OdpowiedzUsuń
  5. A Nam pozostaje tylko pozazdroscic... i pogody, i krotkich rekawkow, a wkrotce to i basenu, i piaskownicy ;)
    U nas non-stop pada od jakichs 2 tygodni.

    Tymcio widac lubi atrakcje na swierzym powietrzu.
    Supe czapa!
    Pozdrawiamy i zyczymy przyjemnosci rowniez dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy ten sam problem z ubrankami- spodenek u nas brak:/ Dlatego też za małe portki używamy jako spodenki:D

    OdpowiedzUsuń