Jestem ogromną fanką tradycyjnych, wywołanych zdjęć. Pilnuję, by Tymkowe foty były na bieżąco kolekcjonowane w albumach, podpisane, poselekcjonowane według wieku. Często po nie sięgam, rozczulając się za każdym razem równie mocno. Od kilku tygodni Syn nasz także stał się entuzjastą kolekcji zdjęciowej. Chwyta albumy i z zainteresowanie przerzuca kartki, nazywając wszystkich członków rodziny i wskazując paluszkiem. Czasem podaje album, by przerzucać i oglądać z nim, czasem sam go przegląda. Nie da się ukryć, że ma przy tym wielką frajdę!
Zabawne, ale my wczoraj też zaglądaliśmy do albumu i też foty mamy z tej Nikosiowej zabawy:)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak wydrukowane fotki. Muszę się zabrać za drukowanie również...
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację!
JA TEŻ UWIELBIAM ZDJĘCIA NA PAPIERZE. WŁAŚNIE JESTEM NA ETAPIE SZYKOWANIA - WYBIERANIA ZDJĘĆ DO WYWOŁANIA...HMMM NIE JEST TO PROSTE..PO SELEKCJI DALEJ MAM OK 500 ZDJĘĆ, A WYWOŁAĆ CHCĘ OK 100. cAŁY CZAS WALCZĘ:)
OdpowiedzUsuńZnamy to, też zawsze mamy problem z selekcją :)
UsuńTez bardzo lubbie tradycyjne wydrukowane fotki....
OdpowiedzUsuńale tak zorganizowana w tej materii niestety nie jestem i strasznie zazdroszcze Tobie tej cechy :)
nasz album stoi ... pusty :( zabieram się za wywołanie, zabieram, i zabrać się niemogę
OdpowiedzUsuńMy zwykle wywołujemy raz na miesiąc/dwa i wtedy jest prościej się zorganizować i koszt zdjęć nie jest taki duży. Natomiast ostatnio zebrały mi się ponad 4 miesiące bez wywoływania i miałam ogromny problem z wybraniem zdjęć i właściwym poselekcjonowaniem i podpisaniem ich. Życzymy, by się udało zebrać, takie zdjęcia to cudo na przyszłość!:)
UsuńRównież jestem zwolenniczką zdjęć w albumach. Zupełnie inaczej się je przegląda, niż na ekranie monitora. I też pokazujemy Maluchowi albumy, bardzo lubi je oglądać.
OdpowiedzUsuń