Czekaliśmy, skreślaliśmy dni, odliczaliśmy godziny, by przez trzy dni świętować hucznie, jakże radośnie i smacznie. Z roku na rok wydaje mi się, że nasze święta stają się jeszcze piękniejsze. Chciałabym, by moje dzieci zapamiętały je, jako czas wyjątkowy, tak jak i ja wspominam swoje święta z dzieciństwa. Święta miały w sobie tyle magii: z tym czekaniem na pierwszą gwiazdkę, otwieraniem prezentów, spaniem pod grubą pierzyną, po uprzednim grzaniu stóp na kaflowym piecu. Radością przeogromną z prezentów. Śniegiem do kolan i siarczystym mrozem za oknem. W tym roku Tymek oszalał na punkcie Lego, Polę z kolei zachwyciło nasze rodzinne kolędowanie. Było tak, nam życzyłam. Spokojnie, rodzinnie, leniwie i bardzo, bardzo radośnie.
Cudne dzieciaczki..wszystkiego Naj w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńOch! Dziękuję! I Wam również wszystkiego co najlepsze!:)
UsuńRodzenstwo idealne ��
OdpowiedzUsuńTo się okaże za jakiś czas!:)
UsuńRodzenstwo idealne ��
OdpowiedzUsuń