synkowo

synkowo

sobota, 2 stycznia 2016

O świętach.

Czekaliśmy, skreślaliśmy dni, odliczaliśmy godziny, by przez trzy dni świętować hucznie, jakże radośnie i smacznie. Z roku na rok wydaje mi się, że nasze święta stają się jeszcze piękniejsze. Chciałabym, by moje dzieci zapamiętały je, jako czas wyjątkowy, tak jak i ja wspominam swoje święta z dzieciństwa. Święta miały w sobie tyle magii: z tym czekaniem na pierwszą gwiazdkę, otwieraniem prezentów, spaniem pod grubą pierzyną, po uprzednim grzaniu stóp na kaflowym piecu. Radością przeogromną z prezentów. Śniegiem do kolan i siarczystym mrozem za oknem. W tym roku Tymek oszalał na punkcie Lego, Polę z kolei zachwyciło nasze rodzinne kolędowanie. Było tak, nam życzyłam. Spokojnie, rodzinnie, leniwie i bardzo, bardzo radośnie. 











5 komentarzy: