synkowo

synkowo

poniedziałek, 13 października 2014

Szczęśliwość.

Dzień zaczynam od kawy. Uśmiechem, nawet po mocno niedospanej nocy. Zapach niemowlaka i małe rączki zawieszone na szyi. Ze smutkiem mówione: Będę za tobą tęsknił w ćećkolu. Ta jesień jest przepiękna. Łaskawa pogodowo. Spaceruję godzin wiele. Rozmawiam z córką. Śpiewam jej. Cieszę się każdym promieniem słońca. Szeleszczącymi liśćmi pod nogami. Jest tak pięknie i tak spokojnie. Nigdzie się nie śpieszę. Nic mnie nie goni. Delektuję się czasem z dziećmi i bronię przed powrotem do pracy. Ale jeszcze ponad dziesięć miesięcy naszej beztroski. Aż dziesięć. 







3 komentarze:

  1. Przez takie wpisy coraz bardziej mi się chce:)

    Tymeczek zdolniacha, proszę, jak pięknie śmiga na rowerze! Poleczka podobna do brata, a Ty wyglądasz kwitnąco! Widać, że Wam dobrze, podglądam z radością!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyglądacie:)

    Też bym chciała tak się uspokoić, myśleć, że nic mnie nie goni. Ale niestety nie pozwala mi na to córka i chyba mój własny temperament:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń