synkowo

synkowo

środa, 23 lipca 2014

O rozstaniach.

Nadszedł czas, że przyszło nam się zmierzyć z trudnymi decyzjami. Propozycja dana nam przez Dziadków odnośnie wyjazdu z wnukami nad jezioro została przez nas przemyślana i zaakceptowana. Tydzień rozłąki. Tydzień tylko z jednym dzieckiem. Jeśli zapytać czy tęsknie-nie tęsknię. Odsypiam, odpoczywam, spędzam z córką więcej czasu niż zwykle, nadrabiam zaległości spotkaniowe. A syn? Bawi się tak dobrze, że o matce nie wspomina. Nie chce rozmawiać z nią przez telefon. Teraz jest tylko Babcia, Dziadziuś i dwóch starszych kuzynów. I nawet w trakcie mych odwiedzin zachowuje się, jakby mnie wciąż nie było. Nie jestem zazdrosna, ani rozżalona, lecz szczerze cieszę się, że jest szczęśliwy na wakacjach i że sprawdzian pierwszej długiej rozłąki oboje zdaliśmy bardzo dobrze!






1 komentarz:

  1. Świetnie! U nas jeszcze nie było takiej rozłąki, ale nie ukrywam przydała by się :)

    OdpowiedzUsuń