synkowo

synkowo

poniedziałek, 30 lipca 2012

Maminsynek.


Zawód mój ma to do siebie, że mam wolne wakacje, co niewątpliwie jest jego największą zaletą. Ten wolny czas spędzamy razem z Synem od rana do wieczora, włócząc się po znajomych, jeziorach, placach zabaw. Intensywnie spędzamy czas. Dało się zauważyć, że Tymek przywiązał się do mnie bardziej niż zwykle. W trakcie roku szkolnego pilnowany był przez Tatę, jednych czy drugich Dziadków. Obecnie prawie każdą chwilę spędza ze mną, nawet gdy jest ktoś inny, jestem też i ja. Przytulamy się ile wlezie, całujemy, czytamy, śpiewamy, ale gdy tylko zniknę z pola widzenia głośne MA-MA daje się słyszeć z ust Syna. I tu pojawia się problem, gdyż nawet moja krótka drzemka w drugim pokoju kończy się dobijaniem do drzwi i nawoływaniem. Niegdyś przebudziwszy się w nocy, Synko zaczynał płakać, by dać o sobie znać z drugiego pokoju, teraz krzyczy ma-ma. To zachowanie trochę mnie martwi, za miesiąc wrócę do pracy i wskoczę w stary rytm: chroniczny brak czasu, praca do 20 dwa dni w tygodniu i wszystko robione w biegu. Jak na tę zmianę zareaguje moje dziecko?




4 komentarze:

  1. To ty jesteś Pani nauczycielka :D wakacji zazdroszczę ale tego co po wakacjach chyba już nie :D
    Juz raz daliście radę wrócić do pracy - na pewno dacie radę i tym razem! Cieszcie się ta bliskością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano jestem i to niestety z powołania, niestety, bo szanse rozwoju i wyższych zarobków są znikome, a dzieci z każdym rokiem mniej chętne do nauki.. Faktycznie, już wracaliśmy po macierzyńskim, ale wtedy Syno nieświadom był rozstania, teraz czuję, że nie obejdzie się bez krzyków i łez ;/ Każdą chwilę łapiemy, cudownie jest móc być razem! :)

      Usuń
  2. o jej , to nie zazdroszczę powrotu do pracy :( trzymamy kciuki aby było jak najmniej łez!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny tytuł bloga.
    A Mały ma mega fajną koszulkę tą błękitną ;)
    Pozdrawiam i zapraszam ! ;)

    OdpowiedzUsuń