Gdybym miała wymienić dwie rzeczy, które większość dzieci lubi byłyby to
woda i piasek. Dzisiejszy dzień spędziliśmy pod hasłem: frajda,
czyli do woli piasku i wody. Tymko po raz pierwszy wrzucony do basenu
wydawał okrzyki zachwytu, chlapał i śmiał się, że hej!
Pozwoliliśmy jemu samemu zdecydować, kiedy z wody będzie chciał
wyjść, podobnie z zabawą w piasku. Piach rozrzucał łopatką, rozsypywał rękoma,
mieszał z wodą i kamykami. Wspaniale było patrzeć na niego
bawiącego się, szczęśliwego, beztroskiego.
mam taką muszelkę, będziemy próbować, nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńbasenu też.
niech się Tymek bawi, niech, póki mały :)
O tak, woda i piach - mój tez to kocha :D Dziś był u nas tylko piach :D
OdpowiedzUsuńO jaaaaa, super!
OdpowiedzUsuńSynus mial frajde i to niemala!
Sama wskoczylabym chetnie do takiego basenu ;)
PS A u nas 14 stopni, deszcz juz 3 dzien i szare chmury.
woda, piach i bieganie w gaciach !:)
OdpowiedzUsuńto ostanie też dzieci uszczęśliwia :)
Jak niewiele maluchom do szczęścia potrzeba :D
OdpowiedzUsuńo tak :D my też mamy frajdę z piasku i wody :D
OdpowiedzUsuńWoda i piach. Najlepiej razem. "Błoto" to jedno z ulubionych i pierwszych słów J.J.'a ;)
OdpowiedzUsuń