Niesamowita odmiana pogodowa wcale mnie
nie ucieszyła. No bo jak to? Kozaki stoją jeszcze w przedpokoju, a
dziś prawie 27 stopni? Pojawił się problem z ubraniem nie tylko
Syna, ale i mnie samej. Dla Tymka czapka z daszkiem okazała się
niezbędna, więc skoro świt ruszyliśmy do pobliskiego miasta na
jej poszukiwanie. Prawie każdą Syn ściągał, drażniły go,
jedynie wiązana leciutka czapeczka z Coccodrillo pozostała na
głowie nienaruszona. I tę właśnie zakupiliśmy. No i jeszcze
klasyczny daszek z Mayoral, z nadzieją, że wkrótce ściąganie z
głowy minie. Całe szczęście, że na stanie mieliśmy już choć
jedne krótki spodenki, bo grzanie Syna w długich spodniach w taką
pogodę byłoby grubą przesadą. Sandałków postanowiłam nie
kupować na gwałtu rety, pojeździmy na spokojnie po sklepach po
niedzieli. Ubraliśmy więc domowe kapcioszko-sandałki z Befado. Dla
siebie Matka wygrzebała sandały z poprzedniego sezonu i krótkie
spodnie. W tych oto letnich outfitach udaliśmy się na działkę do
Dziadków. Zamknięci w bloku w 38m2 w taką gorączkę wariujemy. Wypad na
działkę jest dla nas wybawieniem. Synko szalał na świeżym
powietrzu od 13 do 19, chroniony przed słońcem ile się dało,
smarowany kremem praktycznie co godzinę. Jadł piach, zrywał
kwiaty, wrzucał kamyczki do beczki, bawił się foremkami i w
ganianego z Dziadkiem. Rodzice w tym czasie rozkoszowali się
słoneczną pogodą, odpoczywali i nareszcie zjedli pierwszą w tym
sezonie dobrze wysmażoną kiełbasę z grilla! Wkrótce działka zostanie wyposażona w
piaskownicę i basen, a wtedy wakacje nadchodźcie!! I strzeżcie się
Tymka!
z tym ubraniem to się zgadzam, z kurtek zimowych wskoczyliśmy nagle w sandały.
OdpowiedzUsuńaż dziwnie się czuję ubrana tak lekko i letnio i z rozebranym dzieckiem.
ostatnie zdjęcie super, ten uśmiech...
Dokładnie, zbyt duży przeskok ubraniowy! Na ostatnim jest dowód zjadanego piachu na ustach :P
UsuńWidać nie taki piasek zły :D
OdpowiedzUsuńU nas na głowie najlepiej się trzyma zawiązana bandana :)I Młody nie próbuje jej ściągać :D ale mamy też czadową bejsbolówkę z Zary, w której wygląda jak prawdziwy urwis :D
My w poniedziałek jedziemy na wieś do parprababci i prababci i jestem ciekawa jak dziecko na taką ilość przyrody na raz zareaguje :D
Po co basen, skoro jest beczka ;)))
OdpowiedzUsuńfakt jeszcze dosłownie kilka dni temu bylo chłodno a dziś już taki skwar, i gdzie tu sens i logika? nawet po tylu latach czlowiek nie jest w stanie się do tej zmienności aury pogodowej w Polsce przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńA Nam pozostaje tylko pozazdroscic... i pogody, i krotkich rekawkow, a wkrotce to i basenu, i piaskownicy ;)
OdpowiedzUsuńU nas non-stop pada od jakichs 2 tygodni.
Tymcio widac lubi atrakcje na swierzym powietrzu.
Supe czapa!
Pozdrawiamy i zyczymy przyjemnosci rowniez dzisiaj.
Mamy ten sam problem z ubrankami- spodenek u nas brak:/ Dlatego też za małe portki używamy jako spodenki:D
OdpowiedzUsuń