synkowo

synkowo

niedziela, 1 lipca 2012

Wirus.


Z ostatniego wesela przywieźliśmy nie tylko miłe wspomnienia, ale niestety i wirusa, który łapał po kolei różnych członków rodziny. Tymkowych Dziadków, Kuzynki, Ciocie. Wczorajszy pierwszy dzień wakacji pozostanie w mojej pamięci na długo, bynajmniej nie z powodu udanego rodzinnego spotkania podczas chrzcin Tymkowych Kuzynków. Tuż po 20 wirus uaktywnił się u Syna, który do 22 wymiotował pięć razy. Chlustał mlekiem w ogromnych ilościach, płakał i zlewał się zimnym potem. Zmienialiśmy pościel w błyskawicznych tempie, myliśmy go i siebie i tak bez końca. Po 22 wykończony zasnął w naszym łóżku, które przygotowaliśmy wykładając ceratami i ręcznikami, gdyż spodziewaliśmy się, że to nie koniec. Noc była nieprzespana, martwiliśmy się strasznie, nawadnialiśmy Syna, który budził się z krzykiem i dopominał się o wodę, po wypiciu której za każdym razem wymiotował. Tak było do 7 rano, później uspokoiło się. Syn popija wodę podawaną łyżeczką i zajada suche płatki kukurydziane. Podałam jemu Dicoflor. Obmyślamy plan posiłków na dzisiejszy dzień, żeby nie podrażnić żołądeczka, który tyle przeszedł.



Aktualizacja: Niestety wirus okazał się nie tylko jednodniowym zmartwieniem. Wymioty utrzymywały się także całą niedzielę, doszła wysoka gorączka powyżej 39 stopni. W poniedziałek z samego rana byliśmy już u lekarza. Zalecona ścisła dieta: ryż na wodzie, biszkopty, gotowane ziemniaki i chrupki kukurydziane. Plus woda, leki zapobiegające odwodnieniu i hamujące wymioty. Dziś wtorek, Syn nie wymiotuje, ale gorączka wciąż jest pomimo zbijania jej czopkami. Nie wiadomo skąd pojawił się kaszel. Synko jest osowiały, w ogóle się nie uśmiecha, zawodzi, jęczy, płacze. Dużo śpi. Jeśli kaszel nie minie, znowu udamy się do lekarza. Poza tym, Tata, który tak żałował Syna i mówił, żeby oddał Jemu tę chorobę doczekał się i tego. Te same objawy: wymioty, osłabienie. Zwolnienie na cztery dni. Kiszę więc w domu z dwoma chorymi Mężczyznami i ciągle tylko Ma-ma i Ma-ma... 



8 komentarzy:

  1. Biedulek... Zdrowka zycze! Niech wirus szybko odpusci!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdróweczka!Czy to jelitówka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy!Najprawdopodobniej, jutro się dowiemy rano u lekarza, bo wymioty nadal się utrzymują i doszła gorączka :/

      Usuń
  3. Zdrówka, trzymajcie się i oby jak najszybciej przeszło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bidulek, na pewno wymęczony. Dużo, dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojj :( Zdrówka Tymuś!!

    OdpowiedzUsuń