Ciężko uwierzyć w upływ czasu i w zmiany, które tak błyskawicznie zachodzą. Trzy miesiące, tyle dziś kończy Pola. Rośnie, zmienia się, uśmiecha, guga. Jest dzieckiem spokojnym i jakże pogodnym. A matka? Matka jest matką spełnioną, względnie zorganizowaną. Zmądrzałam i gdy dzieci śpią w południe i ja ucinam sobie drzemkę zamiast sprzątać/gotować/prasować. Regeneruję siły, by mieć ich więcej na dalszą część dnia. Cieszy mnie każda zmiana u Poli i już nie żałuję, jak w przypadku Tymka, że wszystko tak szybko mija, bo wiem, jak piękne chwile przed nami: pierwsze kroki, pierwsze słowa, pierwsze święta we czworo.
Cudowna! A ostatnie zdjęcie mega - takie chwile są najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :) Uśmiechy powalają, racja, piękne chwile! :)
UsuńPiękna jest!
OdpowiedzUsuńU nas będzie odwrotnie;) No prawie i o ile uda się przeforsować Tymka:D
Dziękujemy! Za miłe słowa i odwiedziny! :) Wpadniemy z rewizytą!:) pozdrawiamy!
UsuńSłodka :) Również staram się cieszyć każdym dniem z moim brzdącem, tylko szkoda, że przy dzieciach tak szybko mija dzień za dniem
OdpowiedzUsuńMija za szybko, zdecydowanie! :) Ale te piękne chwile, jakie spędzamy dzięki dzieciom, bez nich nie istniały! :)
Usuń