Synowe imieniny obchodzimy co roku hucznie, bo imię wybraliśmy dla syna według nas najpiękniejsze i celebrować ten dzień chcemy. Tymoteusz, nasz Tymcio, Tymeczek, Tymulek to chłopiec trzyletni, świadomy już, że święto owe ma. Od godzin popołudniowych wypatrywał gości, nie mogąc się ich doczekać. A gdy przyszli, radości nie było końca. Szarlotka chyba gościom smakowała, bo blacha poszła w mig. Monster truck zdalnie sterowany i wielka śmieciara z Wadera ucieszyły syna jak nigdy i o takie prezenty prosiliśmy, zabawkowe i takie, jakie wymarzył sobie Tymek. Prócz nich piękna bluza, idealna na jesień, a jako że syn rośnie szybko, wyprzedajemy ubrania po nim tu!
Sto lat dla solenizanta :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńTymek - bardzo fajne imię, oryginalne, a przy tym ładne :)