Jedna z mych uczennic z szóstej klasy, szesnastoletnia, dwa dni temu urodziła córkę. Dziś spacerowała po ulicy już bez brzucha i bez dziecka, zostawiła je w szpitalu. Uderzyło mnie to strasznie i sprawiło, że naszło mnie na przemyślenia i wspomnienia. Kiedy rodzi się instynkt macierzyński i czy może się wcale nie narodzić? Czy ta matka, która wydała na świat swoje dziecko i pozostawiła je samo będzie o nim myśleć, czy kiedyś będzie się zastanawiać kim ono jest? Czy to dziecko ma szansę wychować się w pełnej rodzinie, otrzymać miłość i wsparcie? Przykre, jak różnie toczą się nasze losy. Dla mnie narodziny mojego Syna były najpiękniejszym dniem w życiu, dla niej narodziny jej Córki pewnie jednym z najgorszych...
Strasznie smutne to co napisałaś, kurcze aż mi serce zadrżało. Dobrze że zostawiła je w szpitalu nie zrobiła jej krzywdy nie zostawiła jej gdzieś na pewną śmierć. Pozostaje mieć tylko nadzieje że znajdzie szczęśliwy dom...szkoda tylko że nie przytuli jej jej własna mama.Kurcze aż się popłakałam..
OdpowiedzUsuńFakt, dobrze, że ją zostawiła w szpitalu. W tej kwestii zapewne była trochę kierowana przez innych, pedagogów, lekarzy, gdyż przez całą ciążę zachowywała się mało odpowiedzialnie, paliła papierosy, w dziewiątym miesiącu ciąży jeździła na rowerze!
Usuń16 lat to się ma w gimnazjum w 2 klasie,a nie 6 podstawówki :)
OdpowiedzUsuńno cóż,myśle że dziecko znajdzie kochającą mamę i tatę
Tak się składa, że ona się postarała, żeby być w szóstej, kilkakrotnie ją powtarzała i tylko dzięki ciąży ją skończyła, bo miała indywidualny tok nauczania.
Usuńchyba że tak :)
UsuńCiężki temat...Serce krwawi jak pomyśli się o tej małej istotce, ale z drugiej strony jestem daleka od oceny tej dziewczyny. Nie wiemy co ją kierowało przy wyborze - egoizm, czy empatia i nadzieja, że jej dzieckiem zaopiekuje się ktoś lepiej niż ona sama. Bez wątpienia najbardziej poszkodowane jest tu maleństwo...
OdpowiedzUsuńZnając jej sytuację powiedziałabym, że kompletny brak instynktu oraz bardzo trudna sytuacja, ojciec dziecka w kryminale, jej matka, która nie ma możliwości jej pomóc itd. Zapewne podjęła słuszną decyzję, która sprawia, że długo, długo będę o tym myśleć.
Usuńchcę się łudzić, że to szok poporodowy i że wróci po córkę. serce mi się rozpada na myśl o płaczącym za mamą dzieckiem :(
OdpowiedzUsuńWidać że to patologia lepiej niech nie wraca.
UsuńByłam w szpitalu i tam były dwie dziewczyny niepełnoletnie - jedna zostawiła dziecko w szpitalu (już czekała na nie rodzina inna ale mimo to ból, że nowonarodzone, bez mamy której serduszko słyszało dziewięć miesięcy... i łza się ciśnie!)
OdpowiedzUsuńdruga, urodziła i mimo, że radziła sobie z nim po nastoletniemu to nie brała pod uwagę zostawienia i jak dowiedziała się o tym drugim zostawionym to się spłakała.
I koniec, nie pisze więcej bo mi się do oczu łzy cisną idę utulić moje szczęście!
Czyli takich przypadków jest więcej-przerażające.. Na pewno wsparcie i pomoc rodziny ma ogromny wpływ na taką decyzję. Rozmawiałam o nastoletnich matkach z zaprzyjaźnioną położną z długoletnią praktyką, przyznała, że w 90% przypadków to matka nastolatki zajmuje się dzieckiem, gdy ta w tym czasie spędza czas na imprezach/spotkaniach/malowaniu paznokci. Ja sama uważam, że do macierzyństwa trzeba dojrzeć. Nawet samej siebie nie potrafię sobie wyobrazić jako matki w wieku nastu lat, choć byłam dość rozgarniętą istotą.
UsuńAle trzeba też dziecko nauczyć chociażby o antykoncepcji i co to jest seks, żeby się za szybko babcią nie stać =/ Na taką dojrzałość duży wpływ mają rodzice niestety.
UsuńPopieram, pewnie ze swoimi dziećmi będę przeprowadzać takie rozmowy, natomiast moi rodzice NIGDY ze mną na ten temat nie rozmawiali, standardowo-temat tabu, a nie wróciłam w wieku 16 lat z brzuchem do domu.
UsuńStraszne to wszystko, jakie życie pisze okrutne scenariusze :( Oby maleństwo trafiło na dobrych ludzi:///
OdpowiedzUsuńja sama urodziłam niecały miesiać po skonczeniu 18 lat .. ale nie wyobrazam sobie ze mogłabym oddać synka .. chyba duzo pomogła mi rodzina ich wsparcie :)
OdpowiedzUsuńWsparcie rodziny jest niesamowicie ważne, ona niestety nie może na nie liczyć i zapewne to też wpłynęło na jej decyzję :/
UsuńNie wyobrażam sobie...kilka dni po powrocie z Julem ze szpitala widziałam dokument o dzieciach zostawionych przez matki, no myślałam, że się zapłaczę...
OdpowiedzUsuńGdy już zostaje się matką rodzi się w nas taka matczyna solidarność, wyjątkowy rodzaj empatii, myślę też, że dlatego tak bardzo poruszyła mnie ta sprawa...
Usuńna pewno straszne jest coś takiego ale teraz spójrzmy na to z tego punktu widzenia:
OdpowiedzUsuńlepiej jest wywalić dziecko do śmietnika, zawiniętego w worek foliowy czy oddanie go w szpitalu/do okna życia?
bo ja osobiście uważam, że mimo wszystko lepsze jest to drugie, bo oznacza choć trochę politowania dla ludzkiego życia.
Fakt, lepiej jest zostawić je w szpitalu, ale jeszcze lepiej byłoby jakkolwiek się zabezpieczać, wiedząc, że dziecka się nie chce / nie jest się w stanie go wychować.
Usuńmłode dziewczyny teraz nie są nauczone tego co trzeba i co powinno się zrobić, ani tym bardziej młodzi chłopcy - nie oszukujmy się. rodzice teraz stawiają na to że ktoś inny to za nich zrobi bo ci i tak nie mają czasu, bo zresztą i po co uważając że dziecko jest jeszcze młode i ma czas się czegoś nauczyć, a tu nagle bach!
UsuńStraszne...nie jestem w stanie nic o tej sytuacji napisać. Nie chce nikogo oceniać...Ja tylko mogę dodać, że dla mnie poród, przyjście na świat nowego człowieka to cud...najwspanialsza chwila w życiu!
OdpowiedzUsuń