Wyjeżdżamy. Tylko we czworo, nad polskie morze i niech nawet będzie zimno i deszczowo. Trudno. Będziemy razem. Odpoczniemy. Zapomnimy o Tymkowej jelitówce, która trwała dwie doby i przyniosła sporo stresu i łez, nie tylko synowych. O mocno niedospanych nocach. Zapomnimy o strachu przed zarażeniem się Poli od brata, o córkowym przeziębieniu i o tym, że nie udało nam się pojechać na trzydziestkę do przyjaciół. Spędzimy ten czas rodzinnie, razem, może uda mi się poczytać książkę lub zwyczajnie pobyć z dziećmi i nacieszyć się kilkoma dniami bez prania, prasowania i gotowania. To nasz pierwszy wyjazd w powiększonym składzie i jestem nim naprawdę podekscytowana!
Kochani, w takim razie udanego wyjazdu, znośnej podróży i wypoczynku wyśmienitego!
OdpowiedzUsuńNo i zdrowia, zdrowia przede wszystkim!
Maryś, dziękujemy!! :) Napiszę po powrocie, choróbska i pakowanie pochłonęły mnie bez reszty! :)
UsuńSpokojnie, rozumiem:) uważajcie na siebie!
UsuńBędzie wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńOlga, no jakże trafiona przepowiednia! Było!!:))
Usuń