Trudno opisać uczucie, które codziennie mi towarzyszy, gdy patrzę na córkę moją. Radość, miłość, szczęście, spełnienie. Wszystko w jednym. Pola za miesiąc skończy rok. Jest dziewczyną wesołą, bezproblemową. Tak bardzo podobną do brata, gdy był mały. Podobnie śpią, jedzą, rozwijają się. Choć ona nieco ruchliwsza i głośniejsza znacznie. Bo gdy coś dostać chce, pokrzykuje. Lecz na co dzień jest taka pogodna, tak rzadko płacze, jeszcze rzadziej marudzi. Kochana moja. A ja przepadłam bez reszty w dziewczyńskich ubraniach i gadżetach, w zwiewnych letnich sukienkach, pięknych gumkach do włosów, których jeszcze na główce brak ;) i opasko-turbanach. Te ostatnie to nasze najlepsze odkrycie, u Gosi, która je szyje.
Jej,jaka Ona już duża.Cudowna!!
OdpowiedzUsuńTeż mnie to dziwi!:) Dziękujemy! Jak się macie? Piszcie więcej!:)
OdpowiedzUsuńKarolinko,u Nas zmiany...takie piękne,wymarzone ;)Ciężko mi teraz ogarnąć czas aby cos napisać.Mój blog umarł chyba śmiercią naturalną ale tu zaglądam :)Buziaki
UsuńJeśli te, o których myślę (a zdaje mi się, że to właśnie te!!) to ogromnie, ogromnie się cieszę! :* Nie umarł, nie umarł! My na Was czekamy!:)) Dobrego dnia!
Usuńoo jaka duża dziewczynka :)
OdpowiedzUsuń