Mówiono mi, że ślub to najpiękniejszy dzień w życiu. Kłamano. Było piękniej. Było zdecydowanie piękniej w dniach, w których urodziłam swoje dzieci. Gdy dostałam te zdjęcia, wspomnienia odżyły, łzy naszły do oczu, a serce zaczęło mocniej bić. Każdej, absolutnie każdej kobiecie mówić będę, że poród naturalny to cudowne przeżycie. I że największe cierpienia świata warte są tych chwil. Pierwszego krzyku, ciepłego ciałka na piersi, pierwszej wspólnej nocy z emocjami, których się nie da opisać, bo endorfiny wciąż mocno buzują. Satysfakcji. Ogromnej satysfakcji i wszechogarniającego szczęścia. Nie da się zapomnieć tych chwil.
Podpisuje sie po tym rekami i nogami!!!! Jaka piekna kruszynka!!!! Gratuluje!
OdpowiedzUsuńgratulacje :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym. To najpiękniejsze chwile w życiu!
OdpowiedzUsuńp.s. nienaganną fryzurę miałaś w szpitalu :) pięknie Ci się układają włosy!
Ah dziękuję! :) Włosy mam z natury baardzo proste, wystarczy suszarka po umyciu i fryzura gotowa ;)
Usuń