Dwa tygodnie we troje przyniosło wiele zmian, radości i przemyśleń. Choć nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, gdyż aura pogodowa nie sprzyjała, spędzaliśmy mnóstwo czasu razem. Wspólne długi poranki w łóżku, zabawy i śmiech, tak wspominam ferie. Wracając po urlopie macierzyńskim do pracy bardzo obawiałam się tego, że przeoczę najważniejsze momenty w rozwoju: pierwsze słowa, kroki... Tym większe było moje szczęście, gdy Synko postanowił zacząć sam chodzić, gdy byliśmy oboje! Ruszył ode mnie do Taty, ni stąd, ni zowąd podczas zabawy we troje na dywanie puścił się mebli i poszedł. Chciałabym widzieć wtedy swoją minę! Oboje z Tatą wydaliśmy takie okrzyki radości, jak byśmy właśnie się dowiedzieli, że mamy szóstkę w totka! W ciągu tych dwóch tygodni pojawił się też kolejny ząb, druga dolna dwójka. Wielkim zaskoczeniem była również wczorajsza noc, kiedy to Tymek zasnął tradycyjnie o 20 i obudził się przed 8. Niby nic specjalnego, a jednak. Gdy Tata spytał rano, o której Synko budził się na jedzenie, zorientowałam się, że się nie budził! Eureka! Pierwsza przespana cała noc! Tym samym strona osiągnieć w albumie dziecka pozostała bez pustych linii. Brakowało samodzielnego kroku i przespanej nocy. Gdy ostatnio Tymko zamiast w pajacyku spał w pidżamce, przydreptał rano a ja zobaczyłam w Nim chłopca. Małego chłopczyka, który nie ma w sobie już nic z niemowlaka. I o dziwo, wydał mi się jeszcze kochańszy niż kiedyś.
ojejku jaki piękny. Gratulujemy postępów i oczywiście zazdrościmy przespanej nocy. Trzymamy kciuki żeby już tak zostało :)
OdpowiedzUsuńKolejna noc była też bez pobudki, więc liczymy na to, że to już zmiana na zawsze!:)
Usuńsuper, że mogliście być wszyscy razem !
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje! Pewnie cali w skowronkach!
OdpowiedzUsuńwspaniały uśmiech! i gratuluję pierwszych kroków!
OdpowiedzUsuńkurcze diametralne zmiany! tyle dobrego was spotkało. miło, że te "pierwsze rzeczy" zrobił przy rodzicach. także się tego obawiam, że mnie ominą... to chyba nieuniknione niestety.
OdpowiedzUsuńGratulacje! To jest piękny widok !!
OdpowiedzUsuńCudownie! Gratuluje pierwszych samodzielnych kroczkow no i tej nocy to zazdroszcze!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, mnie nie omina takie chwile.
Od poniedzialku wracam do pracy...
słodkości, gratuluję pierwszych kroków, też się martwię, że przegapię coś ważnego - Ty miałaś szczęście, a przespanej nocy zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń